Co znaczy hygge, lagom, lifestyle i jak wpleść je w kadry filmowe?
Co znaczy hygge, lagom, lifestyle? Zacznijmy od duńskiego słowa hygge. Oznacza ono styl życia, który kojarzy się z atmosferą ciepła, przytulności, dobrych emocji. Ładne przestrzenie, jedzenie dzielone z przyjaciółmi, z dala od zgiełku miasta w świetle świec.
Szwedzkie słowo lagom obrazuje sposób życia w równowadze, optymalizacji i dobrym balansie. Obydwa słowa określają ogólnie jak być szczęśliwym w dzisiejszych czasach.
Lifestyle to najbardziej popularne określenie dwóch powyższych filozofii życia. Dominuje ono wśród młodych ludzi i nakłania do życia, w którym wszystkiego jest po równo: i pracy i odpoczynku.
Ostatnio studiuję Kurs Cudów. I powiem szczerze, że nigdy nie czytałam czegoś tak trudnego i łatwego zarazem. W owym kursie znajduję takie oto złote myśli:
Cała twoja przeszłość, z wyjątkiem jej piękna, minęła.
Co znaczy hygge, lagom, lifestyle w video wizytówce?
Powyższy cytat z Kursu Cudów to idealny opis tego jakie powinniśmy wybierać ujęcia i jak montować z nich filmy, które chwycą za serca. To idealny przepis na video wizytówkę. Jeśli chcesz pokazać innym trudne chwile, pokaż je krótko, a potem uchyl rąbka tajemnicy jak sobie z nimi poradziłeś. Wszystko utrzymane w duchu trzech tytułowych słów. Miękkie detale, słońce prześwitujące przez palce, barwy, spowolnienie i radość. To, na co nie mamy na co dzień czasu, choć dobrze wiemy, że powinniśmy. Pokaż jaki jesteś naprawdę, jak uprawiasz sport, jaką pasję celebrujesz, co kochasz, skąd narodził się pomysł na Twój biznes. Pokaż z jaką misją idziesz do innych, jaki kawałek siebie im dajesz, by świat był lepszy. Ludzie lubią oglądać takie piękne momenty i emocje. Przypominają sobie o nich i zaczynają nas z nimi pozytywnie kojarzyć. Takimi obrazami budujemy więź z odbiorcami, którzy utożsamiają się z nami i chcą korzystać z naszych usług, zanim poznają ich cenę. Niech film będzie ukoronowaniem Twoich sukcesów, do których być może doszedłeś nie łatwą drogą. Niech będzie Twoją autentyczną wizytówką, do której oglądania sam chętnie wracasz.
Co znaczy hygge, lagom, lifestyle w video prezencie?
Emocje i piękne ujęcia to również świetny pomysł na video prezent dla kogoś bliskiego. Tworzy się go ze starych zdjęć i filmów, a czasem dodaje też video życzenia od znajomych (nagrane choćby komórkami). Przypomnij sobie, który Twój prezent dla bliskiej Ci osoby, dał i Tobie i jej najwięcej radości: prezenty, które rozumie tylko solenizant i które łączą się z jakimś tylko dla was znanym wspomnieniem albo może prezent, który długo przygotowywałeś: zdjęcia, filmy, obraz, pokój pełen balonów, upieczony tort, grę w podchody z prezentami po drodze? Pamiętasz jak czekałeś aż bliska Ci osoba w końcu dostanie i zobaczy ten prezent. Miałeś pewnie wrażenie, że cieszysz się bardziej niż ona i poczucie zrobienia czegoś dobrego. Obdarowałeś wtedy nie tylko solenizanta, ale i sam siebie.
Dlatego tak bardzo boli mnie gdy niektórzy z otaczających mnie osób mówią: ja nie obchodzę urodzin czy imienin albo: u nas w rodzinie nie kupujemy sobie prezentów. Oczywiście mają do tego prawo, ale zamykają się tym samym na piękne momenty i uczucie, które graniczy z euforią w trakcie dawania prezentu. I nie mówię tu o kupie forsy wydanej na oryginalne gadżety (często przepłacone przez swą markę). Mam na myśli drobne gesty, pokazanie komuś, że myśli się o nim i o tym, co chciałby dostać. Jeśli nie możesz komuś kupić auta – kup mu resorka, by mógł marzyć, jeśli dziś jest dzień zero, a nie masz nic – zadzwoń albo kup babeczkę w cukierni i wbij jedną świeczkę, by ktoś mógł pomyśleć życzenie zanim ją zdmuchnie.
Tylko 3 minutki filmu
Więcej porad o video prezentach znajdziesz na stronie prezentello.pl, którą prowadziłam wcześniej. Pamiętaj jednak, by przygotowywać je z dużym wyprzedzeniem. Długość trwania takiego filmu z przeszłości solenizanta to średnio od 3 do 15 minut. Wiem… całe życie w kilka minut? Da się. Tnij, tnij i jeszcze raz tnij. Z dwóch uśmiechów solenizanta wybieraj lepszy itd.
Znajomi często proszą mnie: Ania, weźże 🙂 zrób mi taki krótki, tylko 3- minutowy filmik, proszę… (oczywiście za darmo i na wczoraj, bo to tylko 3 minutki)
Uwierzcie mi, wedle zasady sławnego architekta: mniej znaczy więcej, zrobienie króciutkiego filmu wymaga najwięcej nakładu pracy. Pomyślcie jaki sztab ludzi pracuje nad reklamą w TV – mają kilka sekund, a sporo informacji do przekazania.
Mi zawsze kojarzy się takie dopieszczanie filmu z czesaniem włosów. Im mniej kudełków i słabych włosów tym fryzura coraz lepsza 🙂