Chcesz zostać storytellerem własnych wspomnień?

Dlaczego warto zostać storytellerem i zaklinaczem czasu? Przede wszystkim, by zatrzymać ulotne chwile w swoim życiu. Dla siebie, dla rodziny. Twoje dziecko, Twoi bliscy i Ty sam, zmieniacie się każdego dnia. Możecie zatrzymać czas i uwiecznić niezwykłe chwile, te ukryte w codzienności oraz w takich uroczystościach jak Ślub, Chrzest, Komunia, urodziny… A może chcecie zmontować filmik z wakacji? Już wyjaśniam dlaczego i jak warto to zrobić…film z archiwalnych zdjęć

W życiu bywa miło i bardzo niefajnie. Mijamy na swej drodze nowe i stare rzeczy. Raz jest lepiej, a raz gorzej… ale tylko od nas zależy jak opiszemy swoją historię. Modny ostatnio STORYTELLING to nic innego, jak kontynuacja snucia opowieści. Nasi przodkowie robili to od wieków, przekazując nam swoje mądrości.

To, co nam się przytrafia nie powinno nas zmieniać. Zaś sposób w jaki do tego podejdziemy, jak to opiszemy, opowiemy, zapamiętamy jest kluczowy i wyryje się w naszej pamięci i w pamięci bliskich i tych, którzy przyjdą po nas. Jak w cytacie z Kursu Cudów:

Cała Twoja przeszłość, z wyjątkiem jej piękna, minęła.

Z dobrych pozycji książkowych o podejściu do życia tu i teraz, polecam nade wszystko: Potęga teraźniejszości Eckhart Tolle.

Co oszczędzasz będąc storytellerem archiwalnych wspomnień?

film z archiwalnych zdjęćPolecam Ci montowanie takich krótkich filmów z przeszłości, jako pamiątkę dla siebie lub prezent dla rodziny. Dlaczego?

Po pierwsze łatwo po nie sięgnąć w dobie cyfryzacji i digitalizacji naszego otoczenia.

Po drugie możesz zaoszczędzić masę:

  • pieniędzy na wywoływanie zdjęć
  • miejsca na dysku zewnętrznym lub innym cyfrowym archiwum
  • powierzchni na półce, gdzie wcześniej stały zakurzone albumy ze zdjęciami
  • masę czasu na przeglądanie z bliskimi nieudanych kadrów filmowych

Dlaczego warto tworzyć filmiki ze starych zdjęć i filmów?

Odpowiedzią na to tytułowe pytanie będzie mój post o Happy Client – przeczytaj i zobacz jakie niesie ze sobą pozytywne emocje.

Jak zostać dobrym storytellerem?

Jeśli nie wiesz w jakim programie zmontować taki film zajrzyj po garść informacji do mojego artykułu TUTAJ.

A jaka jest Twoja historia?

Moja historia jak zostałam filmowym storytellerem jest trochę jak z bajki o Kopciuszku. Zapraszam Cię do jej przeczytania TUTAJ.

lub obejrzenia kilku starych kadrów z mojej młodości:

Jeśli zaś nie chcesz przedzierać się przez godziny nagrań i setki zdjęć, nie wiesz jak to zrobić i najchętniej zleciłbyś/ zleciłabyś to komuś, napisz do mnie: anna@lightinside.pl – zobaczę co da się zrobić.

Bycie reżyserem własnego życia to fajna sprawa! W krótkim czasie pokazujesz co najlepsze – i w takich kolorowych barwach zaczynasz też widzieć swoją przeszłość. Dla mnie to jak terapia 🙂

Leci do Was hollywoodzki buziak ;*